Dwa dni temu zakończyliśmy miesiąc luty, dlatego przychodzę dzisiaj do Was z postem podsumowującym miniony miesiąc. :)
Książki przeczytanie przeze mnie w lutym:
1. "Nostalgia anioła" Alice Sebold (368 stron) <recenzja>
2. "Koniec wszystkiego" Megan Abbott (237 stron) <recenzja>
3. "Dzieje Tristana i Izoldy" J. Bedier (108 stron) <recenzja>
4. "Eleonora i Park" Rainbow Rowell (360 stron) <recenzja>
W sumie przeczytałam 1073 strony, co daje ok. 37 stron dziennie.
Jak na mnie cztery książki to nawet niezły wynik, chociaż wiem, że mogłabym przeczytać więcej. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że mam ostatnio bardzo dużo nauki i praktycznie zero czasu wolnego, to jestem zadowolona z ilości przeczytanych w tym miesiącu książek :D
W lutym przeczytałam wystarczającą ilość książek, żeby móc powiedzieć, która była najlepszą książką przeczytaną przeze mnie w tym miesiącu, a która mnie rozczarowała. A więc tak:
Książką miesiąca jest zdecydowanie "Eleonora i Park" Rainbow Rowell. Po prostu nie mogło być inaczej. Książka wciągnęła mnie tak, jak rzadko która. Opowiada o młodzieńczej pierwszej miłości i o tym, jak to jest być zakochanym w drugiej osobie. Dokładniejszą opinię znajdziecie tutaj.
Jeśli chodzi o rozczarowanie miesiąca, to będzie to na pewno książka "Dzieje Tristana i Izoldy". Gdyby nie fakt, że była moją lekturą, w życiu bym po nią nie sięgnęła. Oczekiwałam o wiele ciekawszej historii o zakazanej miłości, ale takiej prawdziwej, a nie spowodowanej wypiciem miłosnego napoju. Przeczytałam ją pierwszy i ostatni raz!
Luty to także czas Walentynek. Z tej okazji mój Kochany chłopak obdarował mnie prezentem w postaci książki "50 twarzy Greya". Wiem, że książka ta wywołała u wielu ludzi ogromny sprzeciw i niezadowolenie, jednak zawsze chciałam ją przeczytać i sama się przekonać o tym, czy naprawdę jest aż tak zła, jak niektórzy twierdzą. :D
A Wy jak oceniacie miesiąc luty? Udany czy wręcz przeciwnie - nie jesteście zadowoleni ze swoich postępów? :)
Lektury szkolne mają to do siebie, że często do gustu nie przypadają. Ja akurat czytałam tylko fragmenty, na całość się nie skusiłam
OdpowiedzUsuńZdarzają się wyjątki. Było kilka lektur, które mi się podobały, jednak po tę książkę na pewno więcej nie sięgnę ;)
UsuńPozdrawiam ;)
4 książki to dość dobry wynik :) Ja niestety przeczytałam tylko 3. Cóż... matura coraz bliżej. Co do lektur, to pomimo, że kocham czytać, jakoś za lekturami nie przepadam, więc "Tristana i Izoldę" tylko powierzchownie przejrzałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jessie
http://lifting-pages.blogspot.com
Dobrze Cię rozumiem :) Ja też mam teraz sporo nauki, duża ilość nowego materiału, itp. Ciężko to pogodzić z czytaniem książek :(
UsuńPozdrawiam :)
Ja jestem zadowolona ze swojego lutowego wyniku. Tobie również go gratuluję! :) Lubię powieści erotyczne, ale Grey mnie wynudził - chętnie dowiem się, jakie wrażenie wywrze na Tobie.
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa tej książki ;) Już dawno bym po nią sięgnęła, jednak trochę się boję rozczarowania.
Usuń