wtorek, 12 lipca 2016

#16 "Noc w Piemoncie" Andromeda Romano-Lax


Oryginał: The Detour
Autor: Andromeda Romano-Lax
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 304
Gatunek: literatura piękna


Hitler, nazywany Kolekcjonerem, słynął ze swojej obsesji do sztuki. Pewnego dnia, Ernst Vogler, na zlecenie samego Führera, przewozi rzeźbę "Dyskobola" z Rzymu do Monachium. Jego podróż jest pełna przygód i niespodzianek. Przywołuje smutne wspomnienia z dzieciństwa, domu rodzinnego oraz nieciekawe relacje z ojcem. Nasz bohater musi się również zmierzyć ze swoją skrywaną od lat tajemnicą. Podróż powrotna do Niemiec ma przewidzianych dla Ernsta wiele niespodzianek, których nie spodziewa się ani on, ani sam czytelnik. Bohater odnajdzie w małym piemonckim miasteczku swoją największą, choć tragiczną miłość.

"(...) i w istocie nie był to najlepszy czas, żeby znów zabiegać o jej względy. Wszystko działo się w odwrotnej kolejności: najpierw jej nagle cialo, potem szczera rozmowa, później zdawkowe gesty i na koniec grobowa cisza."

Na początku muszę przyznać, że choć książka kusiła mnie swoim tytułem, jak i pełną spokoju okładką, to sam opis nie do końca przekonywał mnie o jej fabule. Wydarzenia opisane w książce sięgają czasów historycznych XX-wiecznej Europy. Autorka skupia się na rozważaniach dotyczących sztuki, które dla czytelnika mogą być bardzo pouczające. 
Za najciekawsze w tej książce uważam skomplikowane relacje Ernsta z jego ojcem oraz tajemnicę związaną z jego ciałem, o której dowiadujemy się na samym początku książki, jednak na jej wyjaśnienie musimy długo czekać. 

Atmosfera w książce jest ciężka i pełna niepokoju. Czytelnik czeka na dramatyczne wydarzenia już na początku opowieści, jednak dochodzi do nich dopiero w połowie książki. Oprócz dramatyzmu w książce nie brakuje również napięcia, które podnosi ciąg nieprzewidywalnych zdarzeń. 
Mimo strasznie nudnej i zniechęcającej do dalszego czytania pierwszej części, "Noc w Piemoncie" jest lekturą, którą szybko się czyta. Niestety myślę, że równie szybko się o niej zapomina. 


Podsumowując: Książka jest ciekawa, zgrabnie napisana, przez co szybko się ją czyta, jednak myślę, że sama fabuła oraz opisy poszczególnych akcji powinny być bardziej dopracowane przez autorkę. Zabrakło mi też większego skupienia się na emocjach bohaterów oraz ich opisie.

Moja ocena 6/10


Książka bierze udział w wyzwaniach: 












(Książka z nazwą miasta w tytule)


3 komentarze:

  1. Sztuka nie znajduje się w obrębie moich zainteresowań, ale historia już tak, więc chętnie zapoznam się z tą książką, jeżeli znajdę ją w bibliotece. I w ramach dygresji dodam, że okładka jest prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykamy sie z ta pozycja. Opis jest w miarę interesujący, dlatego kiedy będę miała okazje przeczytam ta powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tych emocji nieco zabrakło. Ale ogólnie nie jest źle jak widzę.

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM