środa, 19 października 2016

#31 "Okruchy życia" Stefan Jaksch


"Przed domem na pożegnanie pocałował ją w policzek, co przyjęła z uśmiechem, pytając:
- Nie za szybko?
- Pewne pragnienia nie uznają bariery czasu - odpowiedział."


Głównym bohaterem książki jest Piotr, którego poznajemy w nastoletnim wieku i towarzyszymy mu aż po osiągnięcie przez niego dorosłości. Po śmierci ojca, Piotr razem z rodziną, przeprowadza się z Warszawy do Wrocławia, gdzie poznaje Matyldę, w której zakochuje się już od pierwszego wejrzenia. To właśnie razem z nią nasz bohater doświadcza pierwszych kontaktów seksualnych, które stanowią w jego życiu ważny element, aczkolwiek w książce są tak opisane, że utrudniają tylko jej czytanie. Autor używa niestosownych według mnie określeń typu: "wilgotna grota", "tajemniczy trójkąt", "źródełko", albo zdań, takich jak: "Jego rycerz podniósł już przyłbicę i był gotowy do szturmu", "Wprowadził do niego swojego rycerza, a on znał już swoją drogę.". Taki sposób przedstawienia owych scen niemiłosiernie utrudniał mi czytanie książki i skupienie się na jej fabule.

Piotr jest bardzo dynamicznym bohaterem. W jego życiu ma miejsce bardzo dużo niezapomnianych historii i przeżyć. Od liceum poszukuje siebie i swojej drogi życiowej. Jego marzeniem jest pójście na medycynę ze specjalizacją chirurgiczną, które spełnia się po wielu trudnościach, które musiał przezwyciężyć. Przeprowadzane przez niego operacje były naprawdę na wysokim poziomie. Z czasem stał się jednym z najbardziej szanowanych chirurgów w swojej okolicy. W swoim życiu miał też styczność ze sztuką i religią, i mimo wcześniejszego ateizmu Piotr zwrócił się w stronę religii chrześcijańskiej za sprawą poznanego wcześniej księdza Dominika.

Autor umieszcza swoją historię w czasach PRL-owskich, jednak są one tylko tłem jego opowieści. W książce dopiero na sam koniec pisarz wspomina o wprowadzonym stanie wojennym, o którym czytelnik praktycznie nie miał pojęcia czytając tę historię. To, co mi się podobało w tej książce, to jasny i przejrzysty podział na pięć okresów z życia Piotra. Czytelnik razem z bohaterem stawia czoła problemom w szkole, pierwszym kontaktom seksualnym, zafascynowaniu sztuką, popadnięciu w wir pracy i zdobywaniu specjalizacji, a także walce u krańców życia. 

Książka cierpi niestety na niedobór myślników. Momentami nie wiedziałam, gdzie zaczyna się dialog, a gdzie kończy i do kogo należy dana kwestia. Do okładki też mogłabym się przyczepić, bo według mnie nie zachęca ona do czytania. Kiedy zaczęłam czytać książkę byłam strasznie znudzona. Akcja była monotonna, nic ciekawego się nie działo i w dodatku pierwsze współżycie odbyło się już bodajże na 48 stronie. Do dalszego czytania zniechęcały mnie również teksty wypowiadane przez Piotra, który jako nastolatek był strasznie nachalny i zbyt pewny swojego wdzięku osobistego. Z kolejnymi stronami książka zaczęła nabierać życia i czytało się ją już trochę lepiej. Sam pomysł na fabułę był bardzo ciekawy, aczkolwiek uważam, że sposób jej przedstawienia i opisania mógłby być bardziej interesujący i wciągający.


AUTOR: Stefan Jaksch
JĘZYK ORYGINALNY: polski
WYDAWNICTWO: Psychoskok
KATEGORIA: literatura obyczajowa i romans, 
literatura polska
ILOŚĆ STRON: 232

MOJA OCENA: 6/10



GARŚĆ CYTATÓW:

"- A co to właściwie jest wiara? - pytał dalej Piotr.
- Pewność i przekonanie, że coś jest słuszne i prawdziwe - wyjaśniła."
*
"Zrozumiał, że miłość jest piękna, ale nie można jej wszystkiego podporządkować."
*
"- Nasza religia jest oparta na wierze. Musimy wierzyć, a nie tylko widzieć i dotykać. Bez tego nie istniejemy. Powtarzam! Trzeba Boga odszukać w sobie i znaleźć bezpośredni z nim kontakt."
*
"- Wódka jest czasem jak lekarstwo, usuwa wszelkie bariery."
*
"Szczęśliwych zdarzeń nigdy nie jest za dużo, jednak gdy one występują parami, mogą być kłopotliwe."
*
"Chwile radości bywają czasem nieprzewidywalne."
*
"Zrozumienie nie idzie w parze z wybaczeniem."
*
"Poczuł żal straconego czasu, jednak nie żałował swojej decyzji. Uważał, że niczego nie można budować na kłamstwie. Jedno kłamstwo pociąga za sobą kolejne."
*
"Wszyscy jesteśmy grzeszni i popełniamy błędy, ale sztuką jest wznieść się ponad to i umieć wybaczać."
*
"Mówią, że tylko saper raz się myli, ja jednak uważam, że lekarz również nie powinien mylić się dwa razy."
*
"Przybliżył mu fakt, jak kruche jest to życie na ziemi i to, że śmierć nie omija nikogo, nawet tych, co są najbliżej Boga."
*
"Może tak miało być, po przeznaczenie spotykamy na drodze, którą chcielibyśmy obejść."
*
"Uważał, że śmierć nie jest złem, a jedynie wyzwoleniem."



Czytaliście tę książkę? 
Jakie są Wasze wrażenia z lektury? :)



Za przeczytanie książki dziękuję wydawnictwu Editio:

2 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki. Okładka mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie. Po prostu nie. Ignorancja na historię i nie uwzględnianie ważnych faktów historycznych przyprawia mnie o ból głowy. Jak zobaczyłam okładkę to myślałam, że będzie coś o więzieniu itp. Jest taka mroczna.
    Pozdrawiam
    recenzje-by-my.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM