Nie przedłużając, oto trzy książki, które udało mi się przeczytać w kwietniu:
1. "Wariant" Robison Wells (304 strony) <recenzja>
2. "Pomyślę o tym jutro" Katarzyna Michalik-Jaworska (224 strony) <recenzja>
3. "Makbet" William Shakespeare (153 strony) - lektura szkolna
W sumie przeczytałam 681 stron, co daje ok. 23 stron dziennie.
Na miano książki miesiąca bez wątpienia zasługuje "Wariant" Robison Wells. Książka praktycznie od samego początku trzyma w napięciu, a szybki i nieoczekiwany zwrot akcji wywołuje u czytelnika burzę emocji.
W kwietniu zakończyło się również Wiosenne Rozdanie organizowane przeze mnie na tym blogu. Bardzo się cieszę, że wzięło w nim udział ponad 30 osób. Już myślę nad kolejnym konkursem i liczę na to, że weźmie w nim udział jeszcze więcej osób. :D
Byłoby mi miło, gdybyście zaobserwowali mojego bloga, albo polubili Fanpage'a. Dla mnie będzie to znak, że ktoś czyta mojego bloga, a Wy będziecie ze wszystkim na bieżąco. :)
A Wam ile książek udało się przeczytać w kwietniu? :)
Ja ostatnio mam jakiś zastój i w kwietniu cały czas czytałam jedną książkę :( Porażka :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ksiazki-bez-konserwantow.blogspot.com
Mi udało się przeczytać raptem 5 książek i też jestem z tego nie zadowolona :/ Może w maju pójdzie nam lepiej? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie:
kochajacaksiazki.blogspot.com
Mam nadzieję :)
UsuńChętnie do Ciebie zajrzę ;)
U mnie książką miesiąca została "Zielona mila" Stephena Kinga <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! Dolina Książek