"Trzy metry nad niebem" to książka, którą po obejrzeniu adaptacji filmowej, musiałam koniecznie przeczytać! Zakochałam się w miłosnej historii Babi i Stepa już na samym początku ich znajomości, już wtedy wiedziałam, że będzie to świetna, niezapomniana przygoda. :D
Główną bohaterką książki jest szesnastoletnia Babi, która jest cichą, skromną i dobrą uczennica, a także idealną córką z dobrego domu. Gdyby nie jej przyjaciółka, która jest osobą energiczną i lubiącą imprezować, nie poznałaby Stepa - swoje totalne przeciwieństwo. Jego życie polega na bijatykach, nielegalnych wyścigach na motorze i ćwiczeniach na siłowni. Mimo iż dzieli ich praktycznie wszystko, to zaczyna łączyć jedno - miłość. Babi poznaje inny świat, zaczyna się buntować, natomiast Step łagodnieje oraz powierza dziewczynie swoją mroczną tajemnicę, która jest wytłumaczeniem na jego agresywne zachowanie. Czy miłość między nimi przetrwa? Jak zareagują rodzice nastolatki na ten związek?
Akcja książki rozgrywa się w malowniczym włoskim mieście. Moccia w swojej książce zestawił dwa odmienne, kompletnie różne światy. Poznajemy życie ludzi bogatych, ich codzienność i styl, ale także mamy do czynienia z takimi ludźmi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, są chuliganami, kradną. Oprócz tego jesteśmy też świadkami narodzin miłości dwóch młodych ludzi, która początkowo była nienawiścią i niechęcią do siebie nawzajem.
Mimo iż jest to moje pierwsze spotkanie z tym pisarzem, to już wiem, że na pewno nie ostatnie. Jego styl charakteryzuje się lekkim i prostym językiem. Nie potrzeba być geniuszem, żeby zrozumieć o czym pisze autor. Nie słodzi też historii miłosnej dwóch bohaterów, co jest, wydaje mi się, plusem dla niego, gdyż taką książkę czyta się z o wiele większym zainteresowaniem. Dla podkręcenia atmosfery Moccia dodał też w swojej książce kilka tragicznych momentów. Dzięki temu autorowi udaje się zagrać na emocjach czytelnika, który w jednym momencie się śmieje, a w drugim niespodziewanie zaczyna płakać.
Zanim przeczytałam książkę, obejrzałam film (co jest totalnym przestępstwem :D, ale ponieważ nie chciałam zdradzać sobie całej fabuły, ominęłam ostatnie 15 minut filmu, aby nie zdradzić sobie końca, bo wtedy nie chciałoby mi się czytać książki :D). Wzruszył mnie totalnie i wtedy właśnie stwierdziłam, że muszę sięgnąć po tę książkę, bo na pewno jest tak samo świetna. I się nie myliłam! Nie żałuję, że nie obejrzałam filmu do końca, bo największą dawkę emocji była właśnie pod sam koniec książki i naprawdę było warto! Uroniłam przy niej morze łez, szczególnie na zakończeniu. Nie spodziewałabym się tego, że autor tak bardzo zagra na emocjach czytelnika. :( Zakończenie książki totalnie mnie zaskoczyło. Nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po "Tylko Ciebie chcę", choć słyszałam, że mało jest tam nawiązania do pierwszej części. :/
Podsumowując: Książka jest wciągająca, piękna i urocza. Napisana "lekkim" piórem, dlatego bardzo szybko się ją czyta. Na pewno pozostanie w mej pamięci na długo i nie raz jeszcze do niej wrócę. Moccia stworzył przepiękną opowieść o przyjaźni i miłości, którą powinien przeczytać każdy!
Na tyle ekranizacji powieści, które obejrzałam do tej pory, film na podstawie tej książki jest jednym z nielicznych, który w dużym stopniu jest odzwierciedleniem książki i jest tak samo świetny, jak sama powieść, dlatego również gorąco zachęcam do jego obejrzenia, jak i do przeczytania tej książki!
AUTOR: Federico Moccia
TYTUŁ ORYGINALNY: Tre metri sopra il cielo
WYDAWNICTWO: Muza SA
TŁUMACZ: Krystyna Kabatc, Eugeniusz Kabatc
KATEGORIA: Literatura piękna
GATUNEK: literatura zagraniczna
CYKL: Trzy metry nad niebem (tom: 1)
ILOŚĆ STRON: 336
MOJA OCENA: 9/10
GARŚĆ CYTATÓW:
"- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."
***
"(...)On patrzy na nią. -Co jest?
- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę tak szczęśliwa jak teraz...".
"(...)On patrzy na nią. -Co jest?
- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę tak szczęśliwa jak teraz...".
***
"Nagle dzieje się coś... Coś się uruchamia... i w tym momencie wiesz, że coś się zmieni... I w tym momencie zdajesz sobie sprawę, że wszystko zdarza się tylko raz... Następnie okazuje się, że to wszystko zdarza się tylko jeden raz, i że nigdy więcej nie poczujesz tego samego, że już nigdy nie będziesz trzy metry ponad niebem."
***
"Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil.Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz."
***
"Nikt nie kocha, tak jak my kochamy, nikt nie cierpi, tak jak my cierpimy."
***
"Nie wiadomo dlaczego wszystko na świecie zaczyna się w poniedziałek"
***
"Ale od tego dnia coś zaczęło się zmieniać między nimi, coś się zacięło. Dzwoniły do siebie coraz rzadziej, a i tak nie miały sobie za wiele do powiedzenia. Może dlatego, że kiedy okaże się przyjacielowi swoją słabość, człowiek już nie jest wobec niego tak swobodny. Może dlatego też iż sądzimy zawsze, że nasze cierpienie jest jedyne, nieporównywalne, jak wszystko, co nas dotyczy. "
Czytaliście? Oglądaliście?
Co myślicie?
Piszcie w komentarzach o Waszych wrażeniach po lekturze, albo po filmie!
Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńJa oglądałam film rok? dwa temu z przyjaciółkami i był świetny <3 Tak to bardzo emocjonująca miłość <3 ale i przygoda. Nawet nie wiem co napisać by nie spoilerować innym. Ja również będę czytać jeszcze inne książki tego autora. Jest też druga część ale słyszałam że jest słabsza :/ Ale w krótce to się okaże :D
Buziaki:*
zlodziejka-zapisanych-stron.blogspot.com
To prawda, ciężko było napisać tą recenzję, żeby nie spoilerować tym, którzy jeszcze nie słyszeli o tej książce. :D
UsuńTeż słyszałam, że jest słabsza druga część, ale jak nie przeczytam, to się nie przekonam. :)
Buziaki :*
Czytałam i oglądałam obie części o historii Stepa (Hache) & Babi, choć już lata temu :) Faktycznie są to książki, które czyta się szybko, miło spędzając przy nich czas. Mimo iż od tamtej pory zdążyłam poznać już kilka innych, lepiej napisanych historii, to do tych spod pióra Moccii, mam sentyment i myślę, że kiedyś do nich wrócę :) A co do "Tylko Ciebie chcę), to nawiązania do wydarzeń z pierwszej części jest tam, jak na mój gust, wystarczająco biorąc pod uwagę pomysł autora na kontynuację. Z pewnością jednak warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam lekkie obawy, co do drugiej części, ale nie mogę aż tak bardzo wzorować się na opiniach innych, ponieważ każdemu podoba się co innego :D Ot, może mi się ta druga część spodoba, tak jak i Tobie :)
UsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Dokładnie, ile ludzi tyle gustów, a o tych nie dyskutuje :) Trzeba się przekonać na własnej skórze i wyrobić sobie zdanie :) Ciekawa jestem Twoich wrażeń po lekturze 2 części :)
UsuńJa również pozdrawiam ;)
O książce jakiś czas temu było niezwykle głośno, a ja z rezerwą podchodzę do takich zachwalanych i modnych książek. No ale może w końcu się skuszę.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Myślę, że jeżeli lubisz książki miłosne z dreszczykiem emocji, to powinnaś jak najbardziej sięgnąć po tę opowieść. Z pewnością warto po nią sięgnąć. :)
UsuńJak weszłam do Ciebie to myślałam, że jestwm u siebie :D ten sam szablon i a swoim blogu też wymyśliłam garść cytatów :D cha cha. Film oglądałam, ale średnio mi się podobał. Już chyba wyrosłam z takich historii :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Też tak miałam raz, jak weszłam do Ciebie :D
UsuńCóż, każdy lubi co innego. :)
Pozdrawiam ;)
Kiedyś próbowałam zabrać się za tę książkę, ale chyba mi nie po drodze z panem Moccią. Film oglądałam już kilka lat temu i w tamtym czasie byłam zachwycona opowieścią ciągnącą się w ... Hiszpanii. Teraz - kiedy wróciłam do tego filmu po latach - muszę z przykrością stwierdzić, że nie czułam tego zachwytu. Co nie zmienia faktu, że to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika romansu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytaniamania.blogspot.com
O tak, książka jest idealna dla miłośnika romansu :D A co do filmu... Może z biegiem lat patrzysz po prostu już trochę inaczej na tę historię, gdyż każdemu z nas zmieniają się z czasem poglądy i zamiłowania. Oceniamy różne rzeczy z innego punktu widzenia :)
UsuńPozdrawiam :)
Książki nie czytałem, wpierw obejrzałem film i przyznam Ci się, że przy adaptacji filmowej się poryczałem jak głupi. Ciekawe, czy czułbym to samo, czytając książkę. :)
OdpowiedzUsuńOptymista
Myślę, że tak :D Ja oglądając film też ryczałam, ale podczas czytania książki niesamowite jest to, że ta więź czytelnika z bohaterami jest jeszcze głębsza, mocniejsza. Dlatego też podczas czytania uroniłam jeszcze więcej łez niż na filmie :D Także polecam sięgnąć również po książkę :)
UsuńPozdrawiam :)
Zdecydowanie wolę film. Książka moim zdaniem "bez życia". Papierowi bohaterowie, słabe tempo akcji, zupełnie nie czułam więzi pomiedzy mną a książką, a szkoda. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com