Z racji tego, że w szkole mam strasznie dużo nauki i uczęszczam na różne zajęcia pozalekcyjne, to nie miałam w tym miesiącu dużo wolnego czasu na czytanie książek. Nie jestem z tego zadowolona, ale niestety musi być jakaś kolejność. Najpierw nauka, później przyjemności. :(
We wrześniu udało mi się przeczytać trzy książki i są to:
- "Ocaliła mnie łza" Angele Lieby ★★★★★★★✩✩✩ (192 strony)
- "Pieśń Dawida" Amy Harmon ★★★★★★★★★★ (312 stron)
- "Monachomachia" Ignacy Krasicki ★★★★✩✩✩✩✩✩(48 stron)
Łącznie przeczytałam 552 strony, co daje około 18 stron dziennie.
Na blogu pojawiły się recenzje takich książek, jak:
- "Oblubienice wojny" Helen Bryan
- "Trzy metry nad niebem" Federico Moccia
- "Wysłanniczka" Stephen Miller
Pozostałe posty:
- PODSUMOWANIE WAKACJI | LIPIEC, SIERPIEŃ + STOSIK
- Zapowiedzi książkowe wydawnictwa Psychoskok | WRZESIEŃ 2016
- Październikowe premiery wydawnictwa Psychoskok
Stosik:
Egzemplarze recenzenckie:
- "Pieśń Dawida" Amy Harmon
- "Okruchy życia" Stefan Jaksch
- "Noc jest dniem" Leszek Mieszczak
- "Odprowadzam ciszę" Alicja Masłowska-Burnos (wersja elektroniczna)
I to by było na tyle. :D
A jak wygląda Wasze podsumowanie września?
Jesteście zadowoleni ze swojego wyniku? :)
Piszcie koniecznie w komentarzach!
Błąd w tytule kochana ;)
OdpowiedzUsuńU mnie we wrześniu dwie pozycje więcej od ciebie no i jeszcze jedną zaczęłam, ale przez cały wrzesień nie udało mi się skończyć tej historii, bo szła mi topornie. Może teraz - w końcu - się uda! Pozdrawiam, Wielopasja
Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi! :) Jestem tak zajęta, że pewnie bym się nawet nie skapnęła, że zrobiłam błąd! Dobrze chociaż, że jest ktoś bardziej spostrzegawczy ode mnie! :)
UsuńW takim razie gratuluję wyniku i życzę powodzenia! :)
W sumie całkiem ładny wynik. Wiem co czujesz, ja sama ledwo co daję rade połączyć naukę z blogowaniem, a jest to dopieo początek roku szkolnego :/. Wydaje mi się jednak ze to kwestia przyzwyczajenia i już za miesiąc czy dwa nie będzie się aż tak tego odczuwać (przynajmniej mam taką nadzieję :D )
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę ci duzo wolnego czasu na czytanie, no i oczywiście blogowanie! :)
Pozdrawiam
PYSZNE BUKI
Ja też mam taką nadzieję. :D
UsuńDziękuję :*
Ajajaj a ja nawet nie mam jak podsumować września, bo ani zdjątek nie zrobię, ani nie sprawdzę co mi przyszło w paczkach, o których powiedział mi tata przez telefon :/ wgl zaniedbuje bloga w tej Hiszpanii, ale to siła wyższa. Nie sposób pisać jak wifi znila co 5 minut, a co kolejne 5 minut ktoś Cię woła ;/
OdpowiedzUsuńMasz rację, w roku szkolnym jest za dużo obowiązków, a za mało czasu ;/ nie mniej jednak gratuluje ci wyniku! Sama mam ochotę na Prawo Mojżesza, a później (być może) kontynuacje ;)
Buziaki i zaczytanego października!
Q.
www.doinnego.blogspot.com
Dziękuję! :*
UsuńObie książki są świetne, naprawdę warto je przeczytać! :) Nie dość, że są to niezłe wyciskacze łez, to jeszcze uczą i dają nam cenne rady. :)
Udanego pobytu w Hiszpanii!!! :*
U mnie wrzesień książkowo okazał się świetny. Przeczytałam naprawdę sporo, mimo że czasu często brakowało.
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluję Ci i podziwiam, że mimo natłoku pracy znajdujesz jeszcze czas na czytanie książek. :)
UsuńTeż się zdziwiłam widząc "podsumowanie października" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem każdej przeczytanej strony :D
Mimo nawału zajęć szkolnych i poza- można to pogodzić z czytaniem, ja już dawno wyrosłam z czasów szkolnych, ale teraz są obowiązki mamy i żony...
pozdrawiam i zapraszam do mnie
Trochę się rozpędziłam. :D Już myślami jestem przy listopadzie, bo od niego tylko miesiąc do przerwy świątecznej. :D
UsuńDziękuję :*
Ja od października staram się zabierać ze sobą książkę dosłownie wszędzie, bo czasem nieoczekiwanie okazuje się, że muszę na coś czekać i chętnie poczytam wtedy książkę, a nie zawsze ją ze sobą miałam. :D No i oczywiście tak sobie rozplanowuję dzień, żeby codziennie czytać około godzinki. :) Ciekawe jak długo tak wytrzymam. :D