Ci, którzy pokochali Narnię i przygody czwórki rodzeństwa w "Lwie, czarownicy i starej szafie" powinni sięgnąć po kolejną część, która opowiada o tej magicznej krainie. Mimo iż nie jest ona typową kontynuacją pierwszej książki, to na pewno silnie do niej nawiązuje.
W drugiej części "Opowieści z Narnii" C. S. Lewis po raz kolejny zabiera nas, razem z czwórką rodzeństwa, Łucją, Edmundem, Zuzanną i Piotrem, do baśniowej krainy, w której mieszkają gadające zwierzęta, a nad wszystkim czuwa Wielki Władca Zza Morza - Lew Aslan.
Tym razem dzieci niespodziewanie przenoszą się do Narnii z dworca kolejowego, ponieważ - jak się później okaże - zostali wezwani na pomoc przez Kaspiana, prawowitego władcę Narnii, toczącego bój z własnym wujem.
W magicznej krainie czas płynie nieco szybciej niż w rzeczywistym świecie, dlatego, kiedy czwórka rodzeństwa ponownie wraca do tego świata, w Narnii upłynęło dobrych 100 lat, krainą rządzi inny Król, po zamku Ker-Paravel zostały same ruiny, a cudowne tereny mówiących zwierząt, nimf, faunów i driad zostały ujarzmione przez ludzi, Telmarów. W ukryciu nadal żyją nieliczne już, mówiące zwierzęta, które z pokolenia na pokolenie przekazują pamięć o Starych Czasach.
Magia nadal jest uśpiona w gęstwinach lasu, czeka jedynie na odpowiednie słowa, żeby się przebudzić.
Król Miraz - władca Narnii - nie wierzy jednak w potężną moc i magię krainy. Jest przekonany, że od wieków żyją na niej tylko ludzie. Jedyną osobą, która nie wątpi w świat magii jest jego bratanek - Kaspian. To jemu powinien przypaść tron, jednak kiedy królowi rodzi się syn, Kaspian staje się zbędny. Dzięki pomocy swojej niani oraz nauczyciela Korneliusa udaje mu się uciec. Wtedy to poznaje mieszkańców Starej Narnii i przywołuje na pomoc jej dawnych władców.
"Wszystko, co usłyszałeś o Starej Narnii, jest prawdą. To nie jest kraj ludzi. To kraj Aslana, kraj przebudzonych drzew i widzialnych najad, kraj faunów i satyrów, karłów i olbrzymów, centaurów i mówiących zwierząt. To z nimi walczył Kaspian Pierwszy."
Tym razem Lewis znacznie lepiej nakreślił sylwetki młodych bohaterów. O Kaspianie wiemy więcej niż o czwórce dzieci z poprzedniej części. Znamy jego smutki, marzenia, sposób w jaki był wychowywany. Wiemy o jego miłości do Starej Narnii i wierze w magiczną krainę. Dostrzegamy jego samotność, a potem kibicujemy mu w dojrzewaniu do roli władcy.
Lewis zasygnalizował również zmiany w Zuzannie i Piotrze i (trochę w mniejszym stopniu) w ich młodszym rodzeństwie. Z biegiem czasu dwoje najstarszych z rodzeństwa zaczęło dorastać i potrzebowali niezbitych dowodów, żeby uwierzyć. Widzimy to szczególnie na przykładzie Zuzanny, która bez przerwy narzeka na trudy wędrówki. To ona najdłużej nie widzi niezwykłego Lwa i magii krainy. Zupełnie przeciwną postawę reprezentuje Łucja, która jako najmłodsza z rodzeństwa i ciągle mająca w sobie najwięcej z dziecka, najsilniej dostrzega magię ukrytą w Narnii i samego Aslana.
W recenzji poprzedniej części zwracałam uwagę na nawiązania Lewisa do innych baśni. W drugim tomie widzę wyraźne nawiązanie do Biblii. Zuzanna potrzebuje namacalnych dowodów, aby uwierzyć w Aslana i, ciągle żyjącą, magię Narnii, tak samo, jak niewierny Tomasz potrzebował namacalnych dowodów, aby uwierzyć w zmartwychwstałego Chrystusa.
Podsumowując: Książka wzruszyła mnie tak samo bardzo, jak poprzedni tom. Obie są na swój sposób wyjątkowe i pozwalają wrócić do czasów dzieciństwa, zaszywając się w magicznym świecie Narnii. To wyjątkowy świat, do którego chce się wracać.
"Pochodzisz od Pana Adama i Pani Ewy - powiedział Aslan. - To wystarczy, by najnędzniejszy z żebraków podniósł dumnie głowę, i wystarczy, by największy na ziemi władca pochylił swe ramiona ze wstydu. Bądź zadowolony."
- Autor: Clive Staples Lewis
- Tytuł oryginalny: Prince Caspian
- Wydawnictwo: Media Rodzina
- Język oryginalny: angielski
- Tłumacz: Andrzej Polkowski
- Kategoria: Literatura piękna
- Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
- Cykle: Opowieści z Narnii (tom 2)
Moja ocena: 10/10
Książka bierze udział w wyzwaniach:
(Książka z imieniem w tytule)
Pamiętam w filmie jak znaleźli ruiny zamku. Był to dość smutny moment, a w książce musiało być gorzej.
OdpowiedzUsuńFilmowa kreacja Kaspiana była ciekawa. Dobrze, że w książce także został dobrze opisany.
Pozdrawiam!
Alicja, recenzje-by-my.blogspot.com
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale w książce ten moment był naprawdę smutny. A postać Kaspiana bardzo mi się podoba. Autor wiedział, co tworzy. :)
UsuńBuziaki :*
Cześć! Mam przyjemność nominować Cię do LBA. Zaryzykuj i się przyłącz! Pozdrawiam. 😘
OdpowiedzUsuńNa pewno odpowiem. Dziękuję :*
Usuń