Strony

piątek, 4 sierpnia 2017

Nicholas Sparks "Spójrz na mnie"


"Sądzę, że bardzo przejmujesz się tym, jak cię odbierają inni, co moim zdaniem jest błędem. W końcu jedyną osobą, którą naprawdę możesz zadowolić, jesteś ty sama. To, co czują inni, zależy od nich."


Maria Sanchez jest młodą prawniczką, która niedawno wróciła do swojego rodzinnego miasta i próbuje się ustatkować. Rozpoczyna pracę w renomowanej kancelarii, jednak goniona przez przeszłość staje się ofiarą stalkingu.

Okładka książki na pierwszy rzut oka sugeruje nam romans, że opowieść będzie jedynie o miłości. Jednak tylko z początku tak jest. Pojawia się także wątek molestowania w pracy, nękania, prześladowania i choroby psychicznej. Maria Sanchez na swojej drodze spotyka Colina, który mimo swojej niebezpiecznej i tajemniczej przeszłości okazuje się być wzorowym opiekunem, u którego boku bohaterka czuje się bezpiecznie. 

Sparks po raz kolejny stworzył wybitną powieść, nawet nie wiem czy tym razem nie przebił samego siebie. Wypracowany styl, bohaterowie, których aż nie da się nie lubić i cała gama przeróżnych emocji. Zaczynając od pełnego napięcia oczekiwania, po smutek, łzy i radość. Jego powieści urzekły mnie od samego początku, jednak ta książka ma w sobie coś wyjątkowego, coś, co odróżnia ją od wszystkich innych jego powieści. Książka nie tylko jest zwykłym romansem, ale posiada także bardzo rozbudowany wątek kryminalny, akcja jest dynamiczna, dzięki czemu książka jest wciągająca, a zaskoczenie zaskakujące. 

Bohaterowie w każdym calu są jak z krwi i kości, nie ma mowy tu o żadnym wyidealizowaniu postaci. Zarówno Colin, jak i Maria mają swoje problemy, trudną przeszłość, jak każdy przeżywają wzloty i upadki wspierając się przy tym na każdym kroku. Z zaciekawieniem czekałam na to czy, i jak rozwinie się ich znajomość, zawarta w dość nietypowej sytuacji. 

Śledztwo w sprawie nękania Marii szło dość opornie, gdyby nie to, że Colin wziął sprawy w swoje ręce, to ciągnęłoby się pewnie o wiele dłużej. Z niecierpliwością czekałam na rozwinięcie akcji, denerwowałam się wszystkimi wypadkami i przeciwnościami losu, z którymi spotykali się bohaterowie i przewracałam strony, nie mogąc się doczekać, jak wszystko się potoczy. 

Połączenie romansu i thrillera w przypadku Nicholasa Sparksa okazało się świetnym rozwiązaniem. I mimo iż czasami irytowały mnie nagłe wybuchy agresji u Colina i naiwność Marii, to właśnie te negatywne cechy sprawiły, że postaci były realne i książka jest naprawdę warta przeczytania! 

POLECAM! <3



AUTOR: Nicholas Sparks
TŁUMACZENIE: Maria Gębicka-Frąc
WYDAWNICTWO: Albatros
KATEGORIA: literatura obyczajowa i romans
ILOŚĆ STRON: 512

MOJA OCENA: 10/10



3 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że na pewno sięgnę po tę książkę, bo dla mnie wszystkie powieści Sparksa mają coś w sobie, nawet gdy jakaś pozycjan ie jest wybitna to i tak jest lekka i przyjemna :) Naprawdę lubię tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie Sparksa choć jego książki nie należą do mojego ulubionego gatunku. Ta była całkiem sympatyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tego autora, piszę naprawdę cudowne historie! Uwielbiam książki o miłości:)

    OdpowiedzUsuń