"Historia o "przed" i "po", o zaczynaniu od nowa i o wieczności. Historia pełna skaz i pęknięć, szaleństw i dziur. Przede wszystkim jednak historia o miłości. Nasza historia."
"Prawo Mojżesza", to książka o miłości bez końca. Główny bohater, Mojżesz Wright, został znaleziony w koszu w pralni Quick Wash, jako niemowlak. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Został porzucony przez matkę narkomankę, która nie była gotowa podjąć się trudu macierzyństwa, porzuciła więc syna i zmarła zaledwie kilka dni później. Mojżesz został nazwany dzieckiem cracku.
Był urodziwy, niespokojny, mroczny i małomówny. Wśród ludzi miał raczej negatywną opinię, jednak wbrew pozorom nie był aż taki zły. W wieku osiemnastu lat trafił na farmę rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii, która kochała konie. I mimo iż Mojżesz był przerażający i oschły, postanowiła zaryzykować i zbliżyć się do niego.
Książka nie kończy się happy endem, dlatego jest ciekawa. Jej głównym tematem są problemy dotykające w dzisiejszych czasach wielu nastolatków i nie tylko, mam tu na myśli brak akceptacji, zrozumienia, a nawet chęć popełnienia samobójstwa. Nie jest to książka tylko o miłości. To coś więcej.
Rozdziały pisane są z dwóch perspektyw, Georgii i Mojżesza, dzięki czemu czytelnik może analizować wszystkie "za" i "przeciw". Do tego dochodzą wizje chłopaka, który maluje. Są one przerażające, ale bardzo realistyczne. Nie jest to kolejny romans. W fabule wykorzystane są elementy fantastyczne, a także wątek kryminalny, który jest idealnie wpleciony w całą historię i odgrywa w niej ważną rolę już od samego początku.
Złożona osobowość bohaterów sprawiała, że chęć poznania ich lepiej, wydawała się być nieskończona. Do tej pory Mojżesz jest dla mnie zagadką, a jego nadludzki umysł, który pomocny jest przy rozwiązaniu zagadki kryminalnej, to dla mnie coś niezwykłego.
Zakończenie książki było dla mnie czymś szokującym. Przyzwyczajona jestem do tego, że książki zazwyczaj dobrze się kończą, a tym razem było zupełnie inaczej. Ten ból i rozpacz, kiedy kończyłam czytać książkę jest nie do opisania. Nie tylko dlatego, że książka nie skończyła się happy endem, ale też dlatego, że kończyłam moją przygodę z tym bohaterem, z którym tak bardzo się zżyłam, którego pokochałam już od pierwszych stron, i któremu naprawdę współczułam, kiedy czytałam o jego przeszłości i aktualnych problemach.
Georgii też mi było szkoda. Żadna z kobiet nie chciałaby przeżyć tego, co przeżyła bohaterka i zmierzyć się z taką tragedią, z jaką musiała się zmierzyć ona.
"Prawo Mojżesza" to niezwykła opowieść posiadająca duszę. Historia dwojga ludzi opowiadająca o problemach, które mogą być analizowane zarówno przez młodego czytelnika, jak i przez osobę dorosłą. Opowieść o złamanym sercu, życiu i śmierci. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym roku. A Wam polecam nie przegapić jej premiery, bo na pewno warto jest przeczytać tę książkę! :)
Moja ocena 10/10
- Autor: Amy Harmon
- Tytuł oryginalny: The Law of Moses
- Język oryginalny: angielski
- Wydawnictwo: Editio
- Kategoria: Literatura obyczajowa i romans
- Cykle: Prawo Mojżesza (tom: 1)
- Data premiery: 31 sierpnia 2016
GARŚĆ CYTATÓW:
"- Woda jest biała, gdy jest wzburzona. Niebieska, gdy jest spokojna. Czerwona, gdy zachodzi słońce, i czarna o północy. I przejrzysta, gdy spada. Przejrzysta, gdy przelewa się przez głowę i wylewa z palców. Woda jest przejrzysta i zmywa wszystkie kolory oraz wypłukuje wszystkie obrazy."
***
"Jeśli nie kochasz, nikt nie zostaje zraniony. Łatwo odejść. Łatwo pogodzić się ze stratą. Łatwo dać sobie spokój."
***
"Nigdy nie dostrzegamy tego, co oczywiste, dopóki nie uderzy nas prosto w twarz."
***
"- Georgia myśli, że mnie kocha. - skrzywiłem się przy tym wyznaniu. Oczy doktor June nieznacznie się powiększyły. Właśnie zaoferowałem jej ociekającą treścią łyżkę psychologicznego gulaszu i zaczęła się ślinić.
- A ty jej nie kochasz? - spytała, próbując opanować zadowolenie.
- Ja nikogo nie kocham - odparłem bez namysłu."
***
"Kiedy śnimy, nie wiemy o tym, że śnimy. W snach mamy normalne ciała i możemy dotykać, całować, biegać i odczuwać. Nasze myśli w jakiś sposób kreują rzeczywistość."
***
"(...) Odwróciłem głowę, zastanawiając się, co zobaczyła. I ja też go zobaczyłem. Przez chwilę. Kątem oka dostrzegłem przebłysk tego uśmiechu."
***
"Boisz się prawdy, Georgio. A ludzie, którzy boją się prawdy, nigdy jej nie odkrywają."
***
"Nigdy nie można być zbyt pewnym siebie w towarzystwie zwierząt, bo gdy myślisz, że masz je rozpracowane, one robią coś, czego w ogóle się nie spodziewasz."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwom Editio i Grupa Helion SA.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
(Książka bez szczęśliwego zakończenia)
Pominęłam akapity o zakończeniu :') Cykam się spoileru, a chcę mieć niespodziewankę, bo mam smaka na tę książkę :D Świetne cytaty, świetna recenzja, (chyba) świetna książka... kurczę, co tu dużo mówić - wszystko świetne!
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Q.
https://doinnego.blogspot.com/
PS. Ha! Pierwsza XDDD
UsuńKsiążka jest genialna. :D Nawet się nie zastanawiaj i kup ją po premierze. Naprawdę warto :D
UsuńBuziaki :*
Czuję, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć. Będę ją mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które się źle kończą ;) Spojrzę na nią.
OdpowiedzUsuń