Jak ten czas szybko leci. Pamiętam, jak wczoraj, dzień, w którym zakładałam bloga. A tu już raptem cztery miesiące zleciały. Nawet nie wiem kiedy. Bardzo się cieszę, że tylu z Was czyta mojego bloga, i że przybywa Was na niego coraz więcej. :)
Byłabym wdzięczna, gdybyście zostawiali pod postami swoje komentarze, one mnie motywują do działania. Zostawiajcie też linki do swoich blogów, chętnie je poczytam. :D W najbliższym czasie stworzę może jakąś zakładkę, w której będziecie mogli zostawiać linki do siebie. ;)
A teraz czas na podsumowanie.
Jak na tak zapracowany miesiąc, to przyznam, że jestem z siebie nawet zadowolona, mimo iż przeczytałam tylko cztery książki, w tym jedną lekturę.
A więc tak. W maju przeczytałam takie książki, jak:
1. "Szepty lasu" Charles Frazier (296 stron)
2. "Najdłuższa podróż" Nicholas Sparks (494 stron)
3. "Makbet" William Szekspir (240 stron)
4. "Nocny gość" Fiona McFarlane (320 stron)
W sumie przeczytałam 1350 stron, co daje około 44 stron dziennie.
Oprócz tego jestem mega zadowolona, że udało mi się w tym roku być na Warszawskich Targach Książki. Na początku trochę się bałam, bo był to mój pierwszy raz i nie wiedziałam, jak to wygląda, ale jestem strasznie zadowolona, że mogłam się o tym przekonać. :D
Udało mi się zdobyć 5 książek (wiem, że dla niektórych to może być mało, ale jakoś wyjątkowo żadna książka mi nie pasowała :D).
Od dawna polowałam na książkę "Między książkami" i jestem strasznie zadowolona, że udało mi się ją zdobyć za tak atrakcyjną cenę. :D
Jedną książkę kupiłam na samym stadionie, i jest to książka "Noc w Piemoncie". Pozostałe kupiłam na kiermaszu książek, przed stadionem. :)
Jestem tak szczęśliwa, że za rok, jeżeli będzie mi to dane, również pojawię się na tych Targach. Była tam naprawdę miła atmosfera, mimo iż na stadionie, jak i przed nim, był duży tłum. :)
Smuci mnie jednak fakt, że nie spotkałam żadnej znajomej twarzy, ale mam nadzieję, że za rok to się zmieni. :D
A Wy byliście na WTK? Jak Wam się podobało? Kupiliście coś? :D
Książka "Między ksiażkami" strasznie mnie rozbawiła :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się na niej nie zawiodę :)
UsuńMi się udało w maju przeczytać 7 książek, więc także jestem z siebie dumna.W tym drugi tom "Potopu".
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej, z książek, które kupiłaś.
Pozdrawiam,
Alicja
Nie słyszałam o żadnej książce zdobytej przez ciebie na targach.''Najdłuższej podróży'' jeszcze nie czytałam,ale mam w planach,a ''Makbet'' czeka na półce na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Uwielbiam "Makbeta" za ten charakterystyczny szkocki klimat, natomiast "Najdłuższej podróży" nie czytałam, ale oglądałam film, który całkiem mi się podobał. Mnie niestety nie było na WTK, ale za to planuję wybrać się na targi w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz książki o miłości, to jak najbardziej polecam "Najdłuższą podróż". :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety w Krakowie nie będzie, bo mam strasznie daleko :(
Dziękuję bardzo :) Chętnie go wykonam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety na tych WTK się nie pojawiłam,gdyż przegapiłam ich termin, czego bardzo żałuję. O kupionych przez Ciebie książkach niestety nie słyszałam, ale mam nadzieję, że ich recenzje niedługo pojawią się na twoim blogu. Z niecierpliwością czekam na "Noc w Piemoncie"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia
w wolnej chwili zapraszam do mnie: http://ucieczka-w-swiat-literatury.blogspot.com/